Każdy z nas od czasu do czasu korzysta z internetowych aplikacji tłumaczeniowych – najpopularniejszą z nich jest oczywiście Google Translate. To bez wątpienia przydatne narzędzia, które umożliwiają nam zrozumienie czytanego tekstu np. na zagranicznej stronie internetowej. Wiele osób wychodzi jednak z założenia, że takie aplikacje mogą być alternatywą dla profesjonalnych usług tłumaczeniowych, co jest zbyt daleko idącym wnioskiem. W naszym artykule wyjaśniamy, dlaczego zawodowy tłumacz polsko-niemiecki np. w Katowicach wciąż jest niezastąpiony, szczególnie w sytuacjach biznesowych i urzędowych.

Aplikacja nie wykona tłumaczenia uwierzytelnionego

To podstawowy problem, z którego trzeba sobie zdawać sprawę. Jeśli adresat tłumaczenia wymaga jego poświadczenia za zgodność z oryginałem, to nawet najlepsza aplikacja translacyjna do niczego nam się nie przyda. Nie ma możliwości, aby np. we własnym zakresie przetłumaczyć dokument w Google Translate, a następnie dać go tylko do podpisania i opieczętowania tłumaczowi polsko-niemieckiemu. Żaden profesjonalista nie zgodzi się na taki układ.

Tłumaczenie uwierzytelnione może zostać wykonane wyłącznie na podstawie dokumentu źródłowego. Tłumacz przysięgły poświadcza to własnoręcznym podpisem oraz pieczęcią, biorąc odpowiedzialność zawodową za swoją pracę. Dlatego jeśli wiesz, że będziesz potrzebować takiego tłumaczenia, to żadna aplikacja internetowa nie zastąpi usługi świadczonej przez profesjonalistę. Musisz więc zatrudnić tłumacza polsko-niemieckiego w Katowicach. Oczywiście zapraszamy do skorzystania z usługi proGermanica – zapewnimy Ci najwyższą jakość usług niezależnie od rodzaju tłumaczenia.

Problemy z jakością

W wielu sytuacjach wystarczające będzie przedstawienie tłumaczenia zwykłego, jednak nawet wtedy radzimy z dużym dystansem podchodzić do możliwości internetowych aplikacji translacyjnych. Bazują one na sztucznej inteligencji, która wciąż nie działa doskonale. Często tłumaczenie jest wykonywane dosłownie, bez uwzględniania kontekstu wypowiedzi, co skutkuje później różnego rodzaju kwiatkami i potworkami lingwistycznymi.

Przykładowo:

Viele Sommerurlauber bevorzugen in diesem Jahr erneut Reisen innerhalb Europas – gerade auch wegen der Pandemie.

Google Translate przetłumaczy taki tekst, jako:

Wielu letników woli ponownie podróżować po Europie w tym roku – również z powodu pandemii.

Niby wszystko jest w porządku, ale od razu widać, że tego tłumaczenia nie wykonał profesjonalista, a nawet człowiek. Nikt przecież nie używa sformułowania „letnik”. Błędny jest również szyk zdania, dlatego przekazując tak przetłumaczony tekst np. kontrahentowi biznesowemu sporo ryzykujesz. Możesz postawić siebie i swoją firmę w złym świetle, co znacząco ograniczy Twoje szanse na nawiązanie owocnej współpracy z zagranicznym partnerem.

Niska wartość merytoryczna

Na tę kwestię powinny zwrócić uwagę wszystkie osoby, które potrzebują tłumaczenia z języka niemieckiego lub na język niemiecki dokumentów oraz innych pism specjalistycznych. Przykładem mogą być tutaj wszelkie pisma medyczne, jak historia choroby i leczenia, ale też np. pisma patentowe, specyfikacje techniczne, tzw. DTR-ki, pisma prawnicze i wiele innych.

Próba przetłumaczenia tego typu dokumentu w aplikacji internetowej skończy się całkowitą porażką. Nie dość, że tłumaczenie będzie niepoprawne stylistycznie i językowo, to jeszcze będzie mieć bardzo niską wartość merytoryczną. W praktyce nikt poważny nie podejmie żadnych kroków w oparciu o takie tłumaczenie – na pewno nie zostanie ono zaakceptowane np. przez firmę ubezpieczeniową, nie wspominając już o ZUS-ie czy jego niemieckim odpowiedniku.

Tłumaczenia pism specjalistycznych muszą być zatem wykonywane przez zawodowych tłumaczy, którzy nie tylko perfekcyjnie władają językiem niemieckim, ale również mają doświadczenie w tego typu translacjach oraz w razie potrzeby mogą skorzystać z konsultacji z ekspertem w danej dziedzinie.